wtorek, 28 grudnia 2010

RZECZY MAARTWE, ONE SĄ STRAASZNE

AWAWAWAWAWAAAAA

WYGLADAM JAK FEM!AWESOMERA! MOJEGO WŁASNEGO OC! YAAAAAAYZ~!
kocham mój awesomniassty, czerwony, dłuuugi warkoczyk
bo jest awesomniassty
i go kocham :3


i dawno tu nie pisałam, bo jestem gópia

i powinnam rysować DUŻO rzeczy, a rysuję takie, których nie powinnam!
Bo milion Art-Trade'ów czeka i prezentów i obiecanych bazgrołów

JESTEM POTWOREM
RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWR

I nie moge pisać o drugiej w nocy z ja-ciankiem
i rozbijać się po pizzeriach z An

ALL HAIL PIERBÓG!

a jutro pani Wiedźmin, jestem psychopatką w głębokiej depresji czy raczej anorektyczką sado-maso?
tak, jutro dowiem się, że jestem normalna
a moje schizy to stan umysłu

HELLZ YEAH

niedziela, 17 października 2010

10. To, że Ciebie nie ma to wielka strata

Ha ha, wiecie co? Wy, nieistniejący czytelnicy mego bloga, którym jestem wdzięczna za to, że nie istnieją!
Ale wiecie co?
Nie mogę rysować.
Ja.
Nie mogę.
Rysować.

SERIO.
HA! Zaczyna mnie to wręcz śmieszyć! Dostałam szlaban, odwyk na rysowanie! x"D
Przez kogo? A przez panią Psycho. Mam zacząć żyć rzeczywistością, nie schodzić z tej pieprzonej, leśnej ścieżki, ignorować pachnące magią krzaki...
Za to mogę pisać, oczywiście najlepiej reportaże, bo REALNE.

Dam radę?

Ołówki, kredki akwarelowe, normalne, pisaki, akwarelki, pędzle, najprzeróżniejsze pastele, wszystkie rysowniki, szkicowniki, podkładki z kartkami ksero, wszystko schowane w szafce. Karteczki "to do" z rysunkami w osobnej puszce. A tablet w pudełku wciśnięty do szafy.
Gdy zobaczyłam, że Isia taggnęła mnie memcem, którego już zaczęłam - zaśmiałam się histerycznie.
I muliłam wczoraj ciągle jaciankowi o tym, czy dam radę.

Bo, kurna, dam radę?

boję się normalnie
powinnam dziękować Bogu, gdziekolwiek teraz jest, normalnie po drugim ataku byłabym w psychiatryku, mam dziękować za akurat TĘ panią Psycho, która podobno miała podobnie więc mnie rozumie
boję się normalnie, zaraz po obudzeniu zaczęłam myśleć o EDYPIE i ZADANIU Z POLSKIEGO, KTÓRE MAM DZISIAJ ZROBIĆ, boję się normalnie siebie samej


Ale dam radę! Przynajmniej tak czuję ^^

jeden, obiecany komuś, rysunek na tydzień, a na lekcjach słuchać nauczyciela

sobota, 2 października 2010

9. We're all go to hell!



Filozofia i odrobina WDŻ.
A bo Huku pokazała mi swój mhroczny zarys nt. tejże piosenki >D

nienawidzę się, zepsułam sobie piórko do tableta ; m ;

wtorek, 14 września 2010

8. ListListListLiiist~~!

Me listowne AT rusza z miejsca!
Swój rys dostałam już od Alicji, a sama wysłałam do Anuś.
Arty i list dla mego deviantowego menża/Isi mej kochanej, siedzą już grzecznie w zaadresowanej kopercie na biurku i czekają aż siostrzyczka ma się zlituje i zaniesie to na pocztę.

Pomysł na Germancest dla Ali już mam, na RusPol dla Rekieelki i Meamo także, gorzej z RussPrussem dla Kizurki i LLP'owym AussIce... Hm, ale się pomyśli, to się może wymyśli.

Siedzę na ziemi i słucham muzyki.
I cała się trzęsę.
Hellz yeah.
Bo pani psycho jest niemiła i dała mi nowe lekarstwo.
Ale dzięki niemu poczułam się niezwykła!
Jestem tą, jedną na dziesięć, osobą, u której występują skutki uboczne, yayz!
Drugi dzień nie ma mnie w szkole, yayz!
Nie panuję nad swoim ciałem, yayz!
Skurcze mięśni i tiki są tylko TROCHĘ denerwujące, yayz!
xD

No, ale przynajmniej teraz szaleją mi nogi, ręce się uspokoiły, więc mogę spokojnie pisać. I dzięki temu, wczoraj skończyłam te wszystkie arty dla Isi.

Otóż i one, a także tzw. sountracki. Bo co ja bym bez nich zrobiła?
1. Plain White T's - 1, 2, 3, 4

oczywiście miało to wyglądać inaczej, oi, inaczej. w serduszkach miał znajdować się tekst tejże piosenki po włosku i niemiecku, cholera, wieki tego szukałam. no i pierwsza wersja tak wyglądała. ale przez durną szczękę Dojca miałam ochotę się na nią wyrzygać, więc zrobiłam nową, inną ; m ;


2. Owl City - Meteor Shower

też miało być inne. tekst piosenki miał być "deszczem", odbijać się od dłoni Ićka i parasola. ale cholera, zaczęłam ciapać farbami. to jest zue. zue jest też to, że polubiłam farby D:


3. Death Note'owy soundtrack... Samo tak wyskoczyło, serio!



oi, obiecałam Isiowi Mello w kiecce tak dawno, że nawet nie pamiętam kiedy x"D ale w końcu zrobiłam, o! tia, jestem z siebie dumna...


4. W myślach śpiewałam "London Brigde is falling down" x"D
t-tak jakoś wyszło przez tego Mello D:
no i bo chciałam coś jeszcze dorzucić, tak od serca <3



i tak, modlę się, żeby tutaj nie weszła, by miała choć minimalną niespodziankę D":
CZEMU JA MAM TĘ WIELKĄ POTRZEBĘ CHWALENIA SIĘ WSZYSTKIM, CO ZROBIĘ?! X"D



pierwszy raz usłyszałam od kogoś "szkoda, że jesteś 'a'", aż się zaczerwieniłam normalnie D:

środa, 11 sierpnia 2010

sobota, 7 sierpnia 2010

5. Pink, gay'ish book with yaoi xD





Nn, co ten Kyleh czyta gdy Kenny mentalnie wyznaje mu miłość D<
A raczej co ja czytam? D:
SouthParkowoslashowe komiksy po nocach, więc po nocach rysuję też to D:
Ale nie mogłam się powstrzymać ten tekst był PIĘKNY!
mimo, że zniszczyłam go tym szpetnym komiksem OTL

4. FrUKtimeeh








'CAUSE I'M IN FRICKIN'G FRUK MOOD >D
bezsenność wywołuje takie dziwne RZECZY xD

jacianku, Kocham Cię, pamiętasz? ♥♥♥

czwartek, 5 sierpnia 2010

3. I miss you, y'know? EEFin much...





Arms are raised above the sky,
But all I want is me

You are there beside the night
But I all I want is me
All I want is me.

Love we know
Comes from inside,
But all I want is me,
All I want is me.

Death we know
Comes to us alive
But all I want is you,

Death we know
Comes to all of us alive
But all I want is you,
All I need is you,
All I want.

Serj Tankian - Elect the Dead

Bo tęsknię mój Jacianku...
Tęsknię jak cholera, słucham Kate Nash - Foundations i Serja, myślę o Tobie i rysuję FrUKi. I nie płaczę. Tak, staram się.

This. Was. The. Best. 32 hours. In. All. My. EEFin. Life.
IN. ALL. LIFE.


o3.o8.2o1o przyjechała, parę godzin spędzonych w biurze mojego taty na oglądaniu FrUKowych slideshowów bez dźwięku niemagłośnikówD<, do końca dnia i pół nocy tulenie się do siebie, FRUKTIME!, kłócenie ['kay, tylko ja się z nią kłóciłam xD] się z gÓpkiem, wmawianie gÓpkowi i jacian, że nie założę obroży ani kocich uszu, FRUKFRUKFRUKFRUKFRUKFRUK chichranie się z Monthy Pythona i LittleKuriboh, gadanie pierdołków, BAKOORA!, opychanie się naleśnikami, czipsami i delicjami, le FRUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUK, oglądanie slideshowów FrUKowych już Z dźwiękiem, rano leżenie do 12.oo w łóżku i tulenie się bez przerwy, spotkanie z Huku, pruspolowy shake z pruspolowych truskawek, crack-pairing-maker, cińska, ttly polewna, poczta, francuskie hot-dogi xD, dłuuuuuuugie tulenie się na pożegnanie...
Tęsknię... i kocham... *sigh*


♥♥♥Jacian
MasaHuku

Nu, cosplay fem!Rodrysia się szykuje z Huku >D
ale i tak mi smutno, jacian, dlaczego nie zamieszkałaś pod moim łóżkiem? = m =

sobota, 31 lipca 2010

2. Desperaci

Przed Państwem opis mojej historii i biorących w niej udział bohaterów ^^


~DESPERACI~


Grupa dzieciaków tak różnych od siebie pod względem przeszłości, wyglądu, wieku oraz charakteru, zostaje zamknięta w jednym budynku i zmuszona, by jakoś z sobą żyć.
Brzmi banalnie i niezbyt odkrywczo, bo tak jest. Jedyne, co może się wydawać interesujące oraz co łączy naszych bohaterów, to choroba na tle psychicznym i nerwowym.

Tak, wydarzenia dzieją się w zakładzie psychiatrycznym dla młodzieży o poetyckiej nazwie „W Cieniu Boga”.

Brzmi chodź odrobinę oryginalniej?
Idźmy dalej, jeden z pacjentów – praktycznie już dorosły Ireneusz, od dziecka niewidomy i głęboko wierzący. Przez wypadek samochodowy, w którym zginęła cała jego najbliższa rodzina, on… odzyskał wzrok. Lekarze określili jego przypadek, jako cud. Chłopak pogrążony w głębokim szoku, trafił ze szpitala prosto do psychiatryka. Tam, zamknięty w izolatce dzień i noc, był kompletnie nieobecny. Pierwszy raz odezwał się dopiero podczas odwiedzin przyjaciela z dzieciństwa, ks. Adama, patrząc mu prosto w oczy, wyszeptał: „Ego sum electi per Domino” [jam jest wybrany przez Pana].

Stwierdził, że Boskim planem było odzyskanie przez niego wzroku, by mógł w pełni ujrzeć zło tego świata, że jest aniołem Irianem zesłanym na Ziemię, by zbawić ludzkość. A wychowankowie tego szpitala muszą mu tylko w tym pomóc.
Przecież paroosobowej „Armii Zbawienia” złożonej m.in. z psychopatki, schizofreniczki, dziewczyny, której marzeniem jest popełnienie samobójstwa tasakiem, słodkiej ośmiolatki-wampira, bliźniaków z ciężką, dwubiegunową depresją, dzieciaka przekonanego, że żyje w XVIII wieku, dziewczyny uzależnionej od każdego możliwego narkotyku czy tajemniczej osoby bez przeszłości, się uda.

Bo przecież IM musi się udać uratować świat… prawda?
Wszystkiemu przygląda się troszkę zaniepokojony młody ksiądz, nie zapominajmy!

Jeśli masz odwagę i nie zanudziłeś się jeszcze na śmierć, zapoznaj się ze zdrowo pieprzniętymi bohaterami tej równie pieprzniętej historii!



~*~
NIKA

Wiek: +16 lat
Włosy: długie, naturalne loki, ciemny brąz, zaczesane na prawą stronę
Oczy: granatowe
Znaki szczególne: pieprzyk pod lewym okiem, wielkie kolczyki koła, zakryte lokami prawe oko


Właściwie to Weronika, jest najdłużej w Ośrodku.
Jej ojciec ma pracę, dzięki której cała rodzina często się przenosi. Dziewczyna przez to przebyła już kawałek świata i umie wiele języków, może, dlatego pewnego dnia doszła do wniosku, że widziała już wszystko. Wtedy jej największym marzeniem zostało popełnienie samobójstwa, najlepiej tasakiem. Próbowała już wiele razy i to na wiele sposobów, ale za każdym razem ją odratowano. Należy pamiętać, że to nie typowa nastolatka próbująca przez próby samobójcze zwrócić na siebie uwagę czy rozwiązać w ten sposób problemy, z którymi sobie nie radzi. Po prostu się nudzi.

Oprócz tego małego „odchylenia” jest całkiem normalną dziewczyną. Przyjazna, miła, całkiem ładna, lubiana, ma wiele przyjaciół, a raczej miała. Gdy tylko mogli to ją odwiedzali bądź kontaktowali się z nią na różne sposoby, ale powoli się wykruszali i teraz nikt już jej nie został. Do tego rodzina niedawno została zmuszona wyjechać na wyspy św. Leonarda, tak, więc w Dzień Odwiedzin siedzi sama w pokoju. Miała brata bliźniaka, o którym nie chce nic mówić. To temat tabu, tak samo jak to, czemu nigdy nie odsłania prawego oka. Została jej siostra oraz drugi brat, oboje starsi. Ma genetycznie bardzo dużą tolerancję na ból, dlatego próby samobójcze są coraz bardziej niebezpieczne.

W Ośrodku zaprzyjaźniła się z Nelą i Alicją, przepada za bliźniakami i lubi swoimi tajemnicami drażnić Alka, który chce wiedzieć wszystko, bardzo dobrze traktuje Anthony’ego, lubi ks. Adama. W pewien sposób gardzi Karoliną, po prostu uważa, że ludzki umysł, szczególnie pacjentów Ośrodka, jest już tak pogmatwany, że wręcz święty, nie można w nim mieszać jeszcze bardziej.
Pewnego dnia, szukając w piwnicy nowego narzędzia, dzięki któremu mogłaby się zabić, znalazła stary telegraf. Pozwolono jej go sobie zachować. Odkąd pierwszy raz wysłała wiadomość w eter, systematycznie odpisuje jej tajemniczy Tod. Przez ich nocne rozmowy, co tydzień do Ośrodka przyjeżdża WURSTerminator, bo „coś trzeszczy”.

·
KAROLINA

Wiek: +16 lat
Włosy: rude, wręcz pomarańczowe, na coś w rodzaju przerośniętego „boba”
Oczy: heterochromia; jedno oko [prawe] zielone, drugie [lewe] niebieskie
Znaki szczególne: wieczny uśmiech na twarzy, srebrne, cieniutkie bransoletki na nadgarstkach symbolizujące jej „ofiary”


Nazywana przez Nikę „psycho”, bądź „sajko”.
Jest tak zwanym, genetycznym psychopatą. Tego skrzywienia nie wywołały żadne traumy czy urazy, dziewczyna od urodzenia ma uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy. Nie posiada wyższych uczuć i ma skłonności do narcyzmu, nienawidzi, gdy ktoś jej niedocenia, nie liczy się z innymi, chce tylko zaspokoić swoje potrzeby.
Była taka od zawsze, jednak jej matka nie chciała, i dalej nie chce, tego zauważyć, ani pogodzić się z faktem, iż córka może mieć poważny problem psychiczny, mimo, że w pewnym sensie doprowadziła do śmierci własnego ojca.
Zawsze dręczyła dzieci w przedszkolu/szkole czy narzeczonego matki, uchodziło jej to na sucho, więc nie przestawała. Będąc jeszcze małą dziewczynką nauczyła się udawać uczucia. Szczególnie miłość do rodzicielki.

Sama doprowadziła do ujawnienia faktu, że jest psychopatką. Sprowokowała koleżankę, by narobić jej problemów, sama jednak trafiła do szpitala, a tam odkryto jej problemy. Mimo niedowierzaniu i sprzeciwom matki, umieszczono ją w zakładzie psychiatrycznym. Była w kilku zanim trafiła do Desperatów.

Uwielbia manipulować ludźmi, wykorzystywać do własnych celów, ale przez to, że sobie na to pozwalają, czuje do nich odrazę, jak do Antoniego. Szuka dla siebie wyzwania i dojrzała go w Nice. Po wielu bezowocnych próbach zmanipulowania jej, zaczęła mieć na jej punkcie lekką obsesję. Czuje respekt do Iriana. Nie cierpi ks. Adama oraz Kadmy.
Zawsze się uśmiecha, a ma tyle uśmiechów, że trudno je rozróżnić. Pozoruje się na miłą i uczynną, by wzbudzić zaufanie. Niebezpiecznie inteligentna. Pogłębia swą wiedzę coraz to nowymi książkami i podręcznikami psychologicznymi. Z chęcią dołączyła do Iriana i popiera jego misję, mimo że ma własny pogląd na pojęcie „uratować świat”.

··
ALICJA
Wiek: +8 lat
Włosy: blond loczki
Oczy: brązowe
Znaki szczególne: różowe i fioletowe spineczki we włosach, dziewczęce ubranka


Ośmioletnia, urocza dziewczynka z zabójczym uśmiechem i blond loczkami, rozpieszczona laleczka, pulchniutka, z dołeczkami w policzkach.
Mały aniołek.

Jednak wszystko wydaje się tylko grą pozorów, gdy tylko dziewczynka zobaczy krew. Ma na jej punkcie obsesję, dostaje szału na sam widok czerwonego koloru. Na szczęście fetyszem dla niej jest tylko czyjaś krew, inaczej dawno by wypiła własną, a tak to cieszy się dobrym zdrowiem. Uwielbia czytać książki o wampirach, lecz gardzi „Zmierzchem”, bo wg niej, zdecydowanie zbyt mało w niej, no cóż, krwi. Wszystko traktuje jak zabawę, uważa się za księżniczkę, bo rozpieszczano ją od zawsze.
Matka-poetka, kocha ją całym sercem i duszą, dlatego wciąż kłóci się z ojcem przeszkadzającym w leczeniu, chce by Alicja wyzdrowiała. A jej ojciec jest zarządcą Ośrodka, kładzie na niego jeszcze więcej, odkąd mała w nim mieszka, bo nie potrafi się pogodzić z rozstaniem z córeczką. Co weekend, gdy tylko może, często na własne życzenie, zabiera Alicję do domu. Przez to właśnie rodzą się kłótnie rodzicielskie.

Akcja rozpoczyna się, gdy dziewczynka trafia do Ośrodka, rzuciła się na koleżankę, gdy ta zraniła się w kolano. Dla niej tak właściwie dobudowano skrzydło D.
Nikę traktuje jak starszą siostrę, którą zawsze chciała mieć, Nelę jak rówieśnicę, a bliźniaków i ks. Adama bez problemu owinęła sobie koło palca. W Karolinie widzi rywalkę, drugą księżniczkę, która działa na „jej terytorium”. Szczególnie, jeśli chodzi o Nikę.
Za Irianem poszła właściwie tylko przez swoją „siostrę”, nawet przez moment nie pomyślała o konsekwencjach, w końcu to tylko kolejna zabawa, prawda?

···
BLIŹNIAKI
Dzieci nielegalnych imigrantów ze Wschodu.
Ich korzenie objawiają się tylko, gdy są zdenerwowani, zaczynają specyficznie zaciągać. Gdy ich rodziców deportowano, chłopcy trafili do Sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne. Od tego czasu, nie mają żadnego kontaktu ani z ojcem, ani z matką, prawdopodobnie oboje nie żyją.
Bliźniacy są o siebie strasznie zazdrośni, szczególnie irytują się, gdy ktoś ich myli.
Cierpią na chorobę maniakalno-depresyjną typu I [objawy depresyjne i maniakalne o dużym nasileniu i kilkumiesięcznym czasie trwania]. Sami się w nią wpędzili przez wieczną pogoń za pragnieniem odrębności. Gdy jeden przeżywa okres depresyjny, drugi zaczyna maniakalny i na odwrót. Objawy zaczęły pojawiać się w okresie dojrzewania, tak, więc dosyć niedawno.
Mimo wszystko są świadomi tego, że mają tylko i siebie i tylko oni potrafią się zrozumieć. Są dla siebie toksyczni, właśnie przez podsycanie swej choroby, lecz nie potrafią bez siebie funkcjonować. To sprawia, że ich stan się pogarsza.

KAMIL
Wiek: +17 lat
Włosy: czarne
Oczy: zielone
Znaki szczególne: dwa kolczyki w brwi, dwa w uchu i jeden w nosie, wszystkie po lewej stronie, wory pod oczami, „klapnięte” włosy, tatuaż-serce na prawym ramieniu


W momencie rozgrywania się akcji, akurat ma stan depresyjny. Jeśli już wychodzi z pokoju, to siedzi pod ścianą, jest mało rozmowny, apatyczny, nie odczuwa żadnych przyjemności z życia. Ma niską samoocenę, niechętnie je, w ogóle nie ma energii, czasem zdarzają się mu halucynacje czy urojenia. Wszystko oczywiście wywołane przez depresję, ale zawsze był poważny i raczej mniej rozrywkowy od brata.

Wbrew pozorom jest tym „silniejszym” bliźniakiem, choć nie chce mu się tego podkreślać. Leniwy, robi cokolwiek, jeśli już naprawdę musi. Nie mówi o tym, ale wierzy, że jego rodzice żyją i chce się z nimi spotkać.

ALEK
Wiek: +17 lat
Włosy: czarne
Oczy: zielone
Znaki szczególne: dwa kolczyki w uchu , jeden w wardze i brodzie, wszystkie po prawej stronie, postawione na żelu włosy, tatuaż-pik na lewym ramieniu


W momencie rozgrywania się akcji, akurat ma stan maniakalny. Nie potrafi wytrzymać w jednym miejscu, ciągle coś robi, rozpiera go energia, nie może zasnąć. Jego myśli pędzą równie szybko, co ruszają się jego usta, nie może się skoncentrować nawet na moment. Zdarzają mu się halucynacje czy urojenia, jak u Kamila. Ogólnie ma wielkie ego, ale podczas manii, jest ono jeszcze większe. Nie myśli o konsekwencjach, nienawidzi wyrzutów sumienia i tajemnic, dlatego męczy Nikę o jej brata czy prawe oko. Nie widzi zła w Karolinie, pociąga go seksualnie, bo przy tym stanie choroby jest bardzo odhamowany.

Jest „słabszym” bliźniakiem, ale często broni brata. Nigdy tego nie przyzna, ale boi się samej myśli, że jego rodzice mogliby żyć.

····
NELA
Wiek: +15
Włosy: naturalnie „mysie”, teraz już różnokolorowe, przydługie, sterczące
Oczy: naturalnie niebieskoszare, ale nosi szare, prawie białe soczewki
Znaki szczególne: kolorowe włosy, metalowy krzyżyk na szyi, kaftan bezpieczeństwa


Aniela.
Schizofreniczka z symptomami rozdwojenia jaźni. Zachorowała już we wczesnym dzieciństwie. Córka dwójki znamienitych psychologów, niestety pracoholików. Matka-psychiatra dziecięcy, była tak zajęta swoimi pacjentami, że nie zainteresowali jej dziwni „zmyśleni przyjaciele” córki namawiający ją do głupot. I tak zaczęła się walka Neli z głosami i rozszczepioną osobowością.
Matka dalej nie potrafi sobie wybaczyć późnej interwencji, szczególnie, że wciąż oskarża ją o to ojciec Neli. Rozwiedli się, a matka poświęciła karierę badaniu samej schizofrenii. Często odwiedza Nelę.

Sama Nela mieszka w Ośrodku i z całych sił stara sobie radzić z problemem. Najbardziej nienawidzi swych niestabilnych humorów, bo albo jest niezmiernie pobudzona, albo ogarnia ją taki strach, że boi się wyjść ze swojej izolatki. Kaftan bezpieczeństwa stał się praktycznie jej codziennym strojem. Często biega w nim po Zakładzie, a grupa lekarzy za nią, wygląda to komicznie.

Choć ogólnie nie jest zdolna ufać ludziom, dopuszcza do siebie Nikę i Karolinę. Szaleje z Alą i Alkiem. Po każdej swej „schizie” farbuje garść włosów, są już w kolorach tęczy. Sama nie wie, czego chce od życia, nie jest całkiem pewna czy tak naprawdę chce pozbyć się swojej choroby. Ma wrażenie, że sama się w nią wpędza. Boi się samotności i bólu. Idzie za Irianem, żeby odkryć, po co tak naprawdę istnieje.

·····
KADMA
Wiek: ? [wygląda na ok. 19 lat]
Włosy: tak blond, że białe, idealnie proste, rozczesane na boki
Oczy: krystalicznie błękitne, jak niebo
Znaki szczególne: blizny – przymknięte prawe oko, tajemniczy uśmiech


Mówią o niej: „dziewczyna bez przeszłości”.
Kompletnie biała, jakby jej skóra oraz włosy nie miały po prostu barwnika, ale nie stwierdzono u niej albinizmu.
Znaleziona została w tajemniczych okolicznościach – podczas pożaru lasu leżała nieprzytomna na środku polany, między płomieniami, w przypalonym ubraniu, ale bez śladu zadrapania czy oparzenia. Pamiętała tylko swoje imię. Tak samo jak Ireneusz, ze szpitala, była odwodniona, przeniesiono ją do Ośrodka. Całe ciało usiane ma bliznami niewiadomego pochodzenia, przez to prawe oko ma przymknięte, a usta lekko wygięte.
Źle się czuje w ubraniu, w tłumie czy w pobliżu jakiejkolwiek technologii. Niewiele mówi, uśmiecha się tylko tajemniczo. Lubi wysoko położone miejsca, otwarte przestrzenie, kocha wpatrywać się w czyste niebo. Gdyby jej nie podsuwano jedzenia pod nos, nawet nie przyszłoby jej na myśl, że może być głodna. Tak samo z innymi czynnościami, jakby w ogóle nie czuła jakichkolwiek potrzeb. W snach wciąż powraca pulchna dziewczyna z czarnymi loczkami, tylko się śmieje i powtarza: „Masz rację, mamy takie same oczy!”. Kadma bardzo chce ją odnaleźć. Czuje się bezpiecznie przy Irianie, więc to było logiczne, że ruszy za nim. Swoim nagłym pojawieniem się wywołała wiele kontrowersji i pytań.

······
IRIAN
Wiek: +23 lata
Włosy: białe – albinos, związane w kucyk
Oczy: czerwone – albinos
Znaki szczególne: czarne, kwadratowe okulary przeciwsłoneczne, duży, drewniany krzyż na piersi, dobrotliwy uśmiech, lubi nosić przy sobie talię kart, właściwie nie wiadomo czemu


Na imię ma Ireneusz, ale przyjął „anielskie” imię Irian.
Od dziecka niewidomy, każdego dnia, cała jego głęboko wierząca rodzina modliła się o cud. I on nadszedł, tyle tylko, że przez tragiczny wypadek samochodowy, z którego żywy, lecz z ciężkim urazem głowy, wyszedł wyłącznie Ireneusz. W głębokim szoku przebywał przez parę miesięcy w szpitalu, ale gdy zbyt długo nie nawiązywał kontaktu z otoczeniem, przeniesiono go do najbliższego psychiatryka, właśnie do Ośrodka „W Cieniu Boga”, na oddział D.
Pierwszy raz przemówił podczas odwiedzin swojego przyjaciela z dzieciństwa – ks. Adama. Oznajmił mu, że jest Wybrańcem Bożym, aniołem zesłanym na Ziemię, i że musi uratować świat, a do tego potrzebuje Armii Zbawienia.

Stara się nie nawiązywać głębszych, przyziemnych relacji, lecz coś wciąż ciągnie go do Kadmy. Walczy z tym, uważając zauroczenie za kuszenie szatana. Przyjaźni się tylko z Adamem, stara się go przekonać do swoich zamierzeń.
Jest całkowitym albinosem, ma nawet niezwykle czerwone oczy. Nosi wielkie, kwadratowe, ciemne okulary oraz białe rękawiczki, nie może narażać się na zbytnie działanie promieni UV. Uważa to za jeden z symptomów „anielstwa”.
Do swej misji zebrał cały oddział D, zostało mu tylko obmyślenie tejże misji. Bo jak na razie nie ma planu i tym się wciąż zamartwia.

·······
KS. ADAM
Wiek: +25 lat
Włosy: czarne, rozczochrane
Oczy: piwne
Znaki szczególne: dwa pieprzyki przy lewym kąciku ust, jeden na prawym policzku i jeden na szyi, parudniowy zarost, ogólnie jest „kudłaty”, koloratka


Od zawsze czuł powołanie, wiedział, że zostanie księdzem.
Duże oparcie miał w domu głęboko wierzącego sąsiada Ireneusza. Zaprzyjaźnił się z młodszym od siebie chłopcem, ale niestety ich kontakt się urwał, gdy Adam udał się do seminarium. Pierwszy raz od tego czasu spotkali się dopiero w Ośrodku, i to jemu Irian ufa najbardziej. Sam Adam nie wie, co myśleć o misji przyjaciela, raczej jest nastawiony sceptycznie, ale ukazuje to w ostrożny sposób, na przykład uparcie zwraca się do niego po imieniu.
Jest wysoki, raczej dobrze zbudowany. Zapuszcza brodę oraz wąsy, włosy ma zawsze w nieładzie, na ustach uśmiech, a piwne oczy zawsze są szczere. Od razu po święceniach skierowano go do zakładu, jest nastawiony pozytywnie do nastolatków mieszkających tam, sam jeszcze pamięta jak to było w tym okresie. Stara się wciąż uświadomić dzieciakom, że ich „inność” wcale nie musi być przekleństwem, bo dzięki temu są wyjątkowi. Irian to podchwyca, jednak nie w ten sposób, co Adam by chciał. Stara się zwalczyć w sobie niechęć do Karoliny.

Wiecznie przyjacielski, z ręką do dzieci, nie spotykał się z wieloma problemami w swoim życiu, dopóki Ośrodek i Irian nie stanęli mu na drodze.
Gdy sprawy Armii zaczynają się robić poważne, a jej szeregi rozszerzać, zdecydowanie uświadamia przyjacielowi, że on został w inny sposób powołany do chwalenia Pana, że nie ma zamiaru prowadzić żadnych wojen.

········
ANTHONY
Wiek: +14 lat
Włosy: brązowe, przydługie
Oczy: bladoniebieskie, trochę wyłupiaste
Znaki szczególne: szczerbate zęby, sposób wyrażania się, peruka sędziego


Na imię ma Antoni, lecz usilnie prosi o zwracanie się do niego per „Anthony”.
Naiwny i niewinny. Bardzo wrażliwy i delikatny, szczupły, wręcz kościsty. Pochodzi z biedniejszej rodziny, ma czwórkę rodzeństwa. Do tak dobrego Ośrodka trafił tylko dzięki ojcu Ali, który często jeździ po biedniejszych zakładach i szuka cięższych przypadków.
Po nagłym wstrząsie emocjonalnym, zaczął wierzyć, że żyje na przełomie XVIII i XIX wieku. Wyraża się w sposób charakterystyczny dla tej epoki, dlatego też nosi swą sędziowską perukę.
Karolina bez problemu rozkochała go w sobie. Teraz, dzieciak, oddałby za nią życie. Zaślepiony, nie widzi, że jest tylko wykorzystywany, i że jego „wybranka” nim gardzi.
Nie mieszka w strefie D, ale często tam przebywa, tylko dla Psycho. Dla niej też dołączył do „Armii” na doczepkę.

·········
NIKO
Wiek: +16 lat
Włosy: blond, zaczesane do tyłu
Oczy: zielone, trochę kocie
Znaki szczególne: papieros w kącie ust


Pod pewnym względem jest bardzo podobna do Niki, też twierdzi, że jej życie jest nudne, ale zamiast je skończyć, stara się je „rozruszać” dzięki najprzeróżniejszym dopalaczom.
Już w wieku 11 lat zaczyna brać narkotyki oraz różne inne używki. Jest uzależniona praktycznie od każdej, dlatego nie potrafi znieść tego, że w zakładzie może tylko palić papierosy po balkonach.
Ma chłopaka na zewnątrz, dresa zakochanego w niej do szaleństwa. Czasem do niego ucieka. Jeśli ktokolwiek w Ośrodku potrzebuje coś załatwić, zwraca się do niej, a ona do swojego chłopaka.
Ogólnie jest lubiana, ale nudzi ją „towarzystwo świrów”, zaczyna, znudzona, trzymać się na uboczu. Jej pokój ma czarne ściany oraz gwiazdki w pastelowych kolorach. Bezskutecznie błaga o chomika.
Co do rodziny, to ojca nie chce pamiętać, a matka oddała ją do zakładu, zabroniła wypuszczać i wyrzekła się jej.
Raczej olewa rzeczywistość.

Dlaczego akurat "Desperaci"?
Jest to tak właściwie tytuł roboczy, wszystko oczywiście przez piosenkę Green Day - Murder City.
"Desperate
But not hopeless
I feel so useless
In the murder city
Desperate
But not helpless
[...]
This empty laughter
Has no reason
Like a bottle
Of your favorite poison

We are the last call
And we're so pathetic
[...]
We've come so far,
we've been so wasted
It's written
All over our faces"

Po prostu do nich pasuje! W ten sposób zostali obwołani "Desperatami" ^^
Nazwa ta pochodzi także od bloku D psychiatryka. Trzymani są tam szczególni pacjenci.

"Armia Zbawienia" też pochodzi od jakiejś piosenki?
Oczywiście! Heh, jakżeby inaczej!
Tym razem jednak od polskiej - CoolKidsOfDeath - Armia Zbawienia.
"Oto Armia Zbawienia, która wyszła z podziemia,
Lecz natychmiast kazano jej wrócić.
Nasza armia jest mała, jej językiem jest hałas,
Dźwięk, którego nie można zanucić"

Też wręcz idealnie dopasowane!

Psychiatryk o nazwie "W Cieniu Boga"?
N-no tak ^^"
Pomysł mojej siostry, lekko ironiczny, biorąc pod uwagę fakt, że właśnie tam mieszka "anioł", prawda? Pomysł mej siostry, historia powstania wymyślona już przeze mnie. Po prostu matka Alicji, poetka, napisała wiersz zainspirowany chorobami psychicznymi. Użyła tam porównania, że ludzie cierpiący na nie przebywają właśnie w "cieniu Boga". Tak spodobało się to jej mężowi [jak już pisałam, jest właścicielem Ośrodka], że ochrzcił w ten sposób cały zakład oraz umieścił na nim tablicę z tymże wierszem.

To dobrze, że w postaciach widzę pewne aluzje do innych powstałych już historii bądź postaci?
To BARDZO dobrze! Sugerowałam się wieloma źródłami i jestem ciekawa ile osób zauważy, i jakie, podobieństwa. ^^


Z czasem dodam arty przedstawiające wszystkich bohaterów, oraz opisy nowych jeśli tylko jakichś wymyślę. Jeśli tylko macie pytania, zadawać! Chętnie coś dopiszę do tych właśnie opisów ^^

WSZYSTKIE POSTACI, ICH WYGLĄD, CHARAKTERY, HISTORIA, ARTY Z NIMI, JAK I W OGÓLE CAŁY POMYSŁ NA "DESPERATÓW", WSZYSTKO JEST WYTWOREM MOJEJ CHOREJ WYOBRAŹNI.
TAK WIĘC NIE KRADNIJ, NIE "POŻYCZAJ", BO TAK NIE ŁADNIE, O!

środa, 28 lipca 2010

1. Początek

Niah, ależ odkrywczy tytuł posta, prawda?
Heh, przeniosłam się tu, na blospota, pierwszy raz w życiu, z onetu.
Normalnie czuję się jakbym go zdradzała, tyle lat spędziliśmy razem...

No cóż, czas się rozwijać, a blogspot ma fajniejsze layouty. Serio, jestem totalnie ciekawa jak długo tu wytrzymam!

"Natowe śmieci" oznaczają wszystko co dotychczas pisałam na lj, dawałam na photobucketa [akurat tego nie przestanę ^^"], w/w onetowego bloga oraz to czym męczyłam deviantów w żurnalach xD
Czyli ogólnie me "guebokie przemyślenia", pierdoły, szkice, nigdy niewykorzystane pomysły na arty i różne takie ^^

A także Hetalia, dużo Hetalii, jeszcze więcej Hetalii, mojego własnego opowiadania o Desperatach, może troszkę Death Note czy Kuroshitsuji, ale głównie Hetalii. I Feliksa. I PrusPola. Taa, PrusPol...


Zaznaczam od razu, żeby nie było, że będąmogą pojawiać się elementy, sugestie, szkice slashowe/yaoiowe/bxb, bo cóż, lubię shounen-ai ^^
Nie lubisz, nie oglądaj, 'kay?